27 sierpnia 2007
Wspaniały weekend
Spędziłem wspaniały weekend ze wspaniałymi ludźmi we wspaniałym miejscu. Poniżej efekty prób i zabaw (oczywicie wybrane). Co myslicie?





15 sierpnia 2007
Jeden dzień w moim mieście

Niepowtarzalne kształty i swiadomość, że nikt nie powtórzy, tego, co stworzyłeś.
To tylko woda i powietrze, a już niektórzy zauważają w niej coś żywego, żyjącego, a nawet świętego.
Im dłużej, tym ciekawiej, za każdym razem inaczej. Wciągające, tymczasem minęło południe.
Symbol miasta, z otartym nosem palcami natrętów, z których każdy w imię... (właśnie - czego?) próbuje choć na chwilę spoufalić się w dziecinnej zabawie.
Siedzi cierpliwy Mikołaj wciąż mając swą rewolucję w głowie, być może nie wie, że rewolucją być przestała.
Siedzi i znosi zalotne uśmiechy młodych panien, starych, podchmielonych facetów, przeliczających jego postać na liczbe flaszek, które możnaby dostać za jego nos, głowę, albo przynajmniej Ziemię, którą dzierży w dłoni.
Mało odwiedzane miejsca, nasz "prywatny" olsztyński wodospad, którym wiecznie płynie woda.
Wieczorna bryza nad Jeziorem Bartążek, zapowiadająca zbliżający się koniec dnia. Ostatni dzwonek na kąpiel, bo już za chwilę....
... już za chwilę sierpniowy zachód słońca, którego nie można przegapić.
Taki właśnie był dzisiejszy dzień
8 sierpnia 2007
Iza i Zbyszek - Panstwo T.
7 sierpnia 2007
Miejski obrazek
Chodz Kasztanku, podjedziemy troszke


Obrazek z zycia - podczas spaceru w miejskim parku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)